Gdy w miejsce żarówek w tylnych lampach włożymy zamienniki zbudowane z diod LED okaże się, że nie pracują one prawidłowo. Włożone w miejsca świateł stop żarzą się lekko nawet wtedy, gdy nie wciskamy pedału hamulca. Jeśli zastąpimy LEDami żarówki kierunkowskazów migają one ze zbyt dużą częstotliwością.
W obu przypadkach przyczyną jest znacznie mniejszy prąd pobierany przez LED w porównaniu ze zwykłymi żarówkami. Rozwiązanie problemu jest dosyć proste - należy równolegle do żarówek podłączyć rezystory o odpowiedniej oporności, wymuszając tym samym zwiększony przepływ prądu w instalacji. Należy jedynie dobrać wartości oporników.
Wartości te dobrałem doświadczalnie w taki sposób, aby oporności były największe z możliwych, przy których lampy działają prawidłowo. Z mniejszymi rezystancjami też działa, ale nie jest celowe wymuszanie większych prądów.

Dla diod z żarówek hamulca doświadczalnie dobrałem wartość opornika 330 omów. Należy jeszcze wyliczyć moc opornika, aby nie uległ on przepaleniu przez płynący przez niego prąd. Z prawa Ohma moc na oporniku przy pełnym napięciu zasilania (gdy świecą światła stop) wynosi P=U²/R. Przyjmując napięcie 14,4V na naszym oporniku 330 om wydzieli się moc ok. 0,63W. Wystarczy więc opornik 330 omów / 1 wat.

W przypadku kierunkowskazów dobrany opornik ma znacznie mniejszą wartość. Zamiennik LED zaczyna migać z odpowiednią częstotliwością przy ok. 40 omach. Z zachowaniem marginesu tolerancji zastosowałem opornik 33 omy. W porównaniu z opornikami hamulca wydzieli się znacznie większa moc, wynosząca ok. 6,3W. Ponieważ kierunkowskazy nigdy nie świecą stale, średnia moc wydzielana na oporniku będzie ok. połowy mniejsza (zakładając że czas świecenia jest równy czasowi przerwy). Wystarczy zatem opornik o mocy 5W.